Wioska Othersów

Chiwetel wszedł do domu Bam'a miał z nim pogadać ale go nie było. Zobaczył jakąś blondynę
-A Ty kim jestes?-zapytał mierzac ja wzrokiem

- Ja? Jestem zniewoloną słodką blondynką, która nie ma prawa do szczęscia. A tty?

W pierwszej chwili się zaśmiał, potem spoważniał, oparł się ręką o ścianę, nie odrywał od niej wzroku, zaśmiał się znowu jakby nei wierzył w jej obecność
-skad sie tu wzielas?-zadal kolejne pytanie, na jej pytania nie mial zamiaru odpowiadac:P

- Bam mnie porwał. To takie romantyczne. Załozył mi worek na głowę i wyniósł aż tutaj. Włożył do klatki, takiej. - pokazała na to w czym teraz siedziała a siedziala w klatce xD - I siedzę. Real Madryt zdobył mistrzostwo. - poiwedziała.

-Nie obchodzi mnie real!-warknął-czy ten idiota zawsze musi sprowadzać tu sobie jakieś dziwki?!
-Samantha Louis...-powiedział po chwili zastanowienia i zasmial sie-on miał cie zabic a nie trzymac jako panne do towarzystwa-wyciagnął i odbezpieczył broń-kretyn..-mruknął

- Ej nie ejstem dziwka! - krzyknela obiurzona - Ej, no. Chyba mozemy sie jakos dogadac, co?

-Dogadać? słuchaj, mialo cie nie być a jesteś, wiec najpierw sie ciebie pozbede, tak jak mialo byc, a potem pogadam z nim, i nie dogadamy sie bo nie mozesz mi nic zaoferować czego bym nie miał-powiedzial machajac przy tym bronia xD

- Fajnie. - poiwedziała rozpinając bluzkę - Ojej. jak tu gorąco ^^

-Dobra,masz fajny tyłek, ale co to zmieni? Kotku, byłem pastorem,umiem się oprzeć kobiecie...-powiedzial znudzony, ale nie odrywal od niej wzroku pełnego zachwytu xD

- Pastorem? taki przystojniak? no nie xD - poiwedziała i zdjeła swoją bluzkę.

wyglądała tak xD

Wyszedł na chwile i odlozyl gdzies bron, podszedl do niej i objął ją w pasie, uwaznie patrzył na jej ciało
-puszczasz sie z kazdym kto chce cie zabić?-zapytał

- Pociągają mnie faceci z gnatem - powiedziała i pocałowała go bardzo, bardzo namiętnie xD

-Uprzedzam, ze to niczego nie zmieni-powiedzial kiedy skonczyla go całować-aha..i nie bede ci za to płacił-usmiechnal sie troche podle

- Nie biore za to kasy... To dla mnie czytsa przyjemnosc... poiwedziała i zdjela z siebie spodnie. Dorwala sie do jego paska xD - No to teraz zobaczymy czy ta spluwa wypali xD

Uśmeichnął się i pocałował ją gwałtownie,ale przy tym szalenie namiętnie xD złapał ja za rece i ulozyl je tak zeby obejmowala go wogol szyi, jego ręce znalazły sie nagle na jej tyłku, cały czas ją całował, w koncu usuniosl ja w gore, za posladki xD tak zeby mogla oplesc sie nogami wokol jego bioder i poszedl z nia do sypialni xD