O rany.... rozbilismy się na jakiejś wyspie :/ ludzie... to ja chyba nigdy nie znaczne tych studii. Uratował mnie nie jaki William. Na początku wydawał się spoko ale to palant. Uważa mnie za księzniczke. A i podeszła do mnie nie jaka Lyn Ona przynajmniej jest normalna... I NIE LUBIE KOKOSÓW.... !!
Jedyny plus... na tej wyspie + można schudnąć...
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach