Spory, szarawy namiocik z przedsionkiem i 'pokojem'
Po paru godzinach ciężkiej (naprawdę!) pracy Bridget stanęła przed swoim nowym domkiem:
- Hej, niezła zabawa będzie na tej wyspie! - zaśmiała się - Znowu gadam do siebie. Shit. Padam - westchnęła i weszła do środka. Ułożyła walizkę i plecaki i położyła się na karimacie.
Bridget otworzyła oczy. 'Nadal tu tkwimy. Już trzeci dzień!' - pomyślała i przebrała się. 'Przydałoby się zrobic pranie' - westchnęła i wyszła z namiotu trzymając po pachą swoje brudne ubrania i jakieś mydło.
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach