Rozbiliśmy się. Super, przynajmniej nie wsadzą mnie do pudła za niewinność. Ale znowu: jak przeżyć w takich warunkach?!
Policjant nie żyje. Zabił go jeden koleś...
Poznałam wielu niezwykłych ludzi, choć kilku bardziej lub mniej działa mi na nerwy. Mam nadzieję, że nas odnajdą...albo może lepiej nie...
Kolejny dzień z pobytu na wyspie. "pogodziłam się" z lyn. W sumie dobrze, jestem już zmęczona kłótniami z TAKIMI ludźmi. Za to Ford coraz bardziej mnie wkurza. Jak można wymysleć, żebym tańczyła w zamian za butelkę tecquilli?! I jeszcze nie oddał mi klamry. Dostałam ją od Sebastiana. Jeśli mi jej nie odda w ciągu 2 dni...
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach