Wylądałam na wyspie.
Nie. To wcale nie żart. Naprawdę jestem na wyspie.
Mam nadzieję, że zaraz wyskoczy Ashton i okaże się, że to tylko wkrena. I chce się ze mną umówić <3
Albo, że to program stypendialny, a la 'The Challenge' z Olsenkami.
Jedna i druga opcja bardzo by mnie ucieszyła
Ale czy nie jest zbyt filmowo-telewizyjna?
Jestem dziwna. Wiem. Za dużo rzeczy siedzi w mojej głowie.
Ciągle mi się wydaje, że nie jestem sobą. Ale z drugiej strony myślę, ze nie mogę być inna. Czasami wkurza mnie ta moja obsesja na punkcie wyglądu. Przecież to nie jest najważniejsze.
Rany! Co ja plotę?! To chyba przez to słońce.
Chodzi mi o głowie 30 seconds to mars - 'The Kill'. Chyba poszukam mojej gitary.
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach