FAQ
•
Szukaj
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Rejestracja
•
Profil
•
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
•
Zaloguj
Napisz odpowiedź
Forum LOST FATE Strona Główna
»
Retrospekcje
» Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik:
Temat:
Treść wiadomości:
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
$1
Kod potwierdzający:
$3
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Lilien
Wysłany: Pią 14:25, 09 Mar 2007 Temat postu:
22 maja, Lilien ma 17 lat
Lilien przyszła ze szkoły. Rzuciła plecak na tapczan i przejrzała gazety. Nuda. Kolejne polityczne kłótnie, jakieś zdrady, zabójstwa...Zarzuciła gazetami na stół i poszła na górę.
-Mamoooo!!!!!-krzyknęła na schodach. Ale odpowiedziała jej cisza.- Jesteś?-dodała. Wesżła do sypialni mamy i ojczyma. Na łóżku leżała matka, a obok rozlany kieliszek wina. Lily podbiegła do matki.
-Mamo! Co się stało?-spytąła podnosząc lekko jej głowę. Przyłożyła dłoń do serca. Brak tętna. Matka nie oddychała. Lilien rozpłakała się. Do pokoju wszedł ojczym, George.
-Co się stało?-spytał
-Ona...to niemożliwe...-jęknęła. George usiadł obok na łóżku i wziął dłoń matki.
-Nie żyje-powiedział z kamienną twarzą.\
-Nie da się...niczego zrobić?
-Za późno- powiedział cicho. Wstał i wyszedł z pokoju. Poszedł do łazienki. Wyrzucił buteleczkę trucizny do kosza na śmieci i uśmiechnął się pod nosem.
*******************************************
-Zebraliśmy się tu po to, by uczcić pamięć Melanie Marie Anderson. Umarła, ale wciąż żyje w naszych sercach...-powiedział ksiądz, stojąc nad trumną z ciałem matki. W kościele nie było wielu osób, a już na pewno nie było tam Georga, ojczyma Lil. Gdy po godzinie zakończył się pogrzeb, Lil wyszła z cmentarza. Wyjęła komórkę z torebki.
-George? Gdzie jesteś? Czemu cię nie było na pogrzebie mamy?- spytąła spokojnie do telefonu
-Byłem zajęty...musiałem zająć się sprawą testamentu i podziału majątku.
-To nie mogło poczekać?-wrzasnęła, aż kobieta idąca obok odskoczyła ze strachem- Od kiedy pieniądze są wazniejsze od mojej mamy?!
-Wybacz, Lilien, ale świat się nie kończy na twojej matce- powiedział oschle- Zmarła, nie cofniemy tego. Nie można rozpaczać. smierć jest naturalnym stanem rzeczy. Trzeba się z tym pogodzić i żyć dalej- powiedział i rozłączył się
-Ale.... George!-krzyknęła do telefonu przez łzy. Schoiwała go do torebki i pobiegła na przystanek autobusowy.
Lilien
Wysłany: Sob 18:04, 24 Lut 2007 Temat postu: Lilien Anderson
Wspomnienia Lilien...niektóre niedokładne z powodu sklerozy xP
Forum LOST FATE Strona Główna
»
Retrospekcje
» Napisz odpowiedź
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy organizacyjne
----------------
Regulamin i Pomoc
Postacie
----------------
NOWA POSTAĆ
Gallery
OPENINGI
Początek
----------------
Lotnisko
GAME
----------------
Północ
Wschód-zachód
Południe
Druga Wyspa
Wspomnienia
----------------
Retrospekcje
Pamiętniki
Poza Wyspą
----------------
Hyde Park
Fun Ficion & Art
LOST
Shout
----------------
Shoutbox
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001/3 phpBB Group ::
FI Theme
:: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin